Kalendarz adwentowy z wykrojnikow 3D
2018-11-20
Jak może wiecie, lubię co roku robić nowy kalendarz adwentowy. W zeszłym roku były to urocze kamieniczki, które również pojawiły się na stryszkowym blogu, w tym postanowiłam nie wyciągać mojej drewnianej choinki, lecz zawiesić pudełeczka z upominkami na świetlnej girlandzie z dzwoneczkami, którą co roku ozdabiam mieszkanie w grudniu. Postanowiłam przy tym nie wycinać pudełek sama, lecz skorzystać z wykrojników na formy 3D.
Ja jak dotąd zgromadziłam w swojej kolekcji tylko dwa śliczne przestrzenne wykrojniki, ale spójrzcie, ile super wzorów możecie znaleźć w sklepiku Na Strychu:
Można także skorzystać np z szablonów:
Oczywiście zaczynamy od wycięcia baz - i tutaj niestety posiadacze maszynki A4 albo większej, takiej jak np Big Shot Plus czy Big Shot Pro, mają wybór i zadanie zdecydowanie ułatwione, bo do tych maszynek zmieszczą się również większe wykrojniki, pozwalające wycinać większe pudełeczka, rzecz jasna.
Zazwyczaj wycinanki mają już bigowania, wzdłuż których je zaginamy - ale ja wolę dodatkowo poprawić je jeszcze kostką introligatorską, by mieć pewność, że papier nie popęka za mocno - bo przecież wyginamy go tu w wielu kierunkach na raz.
I bazy gotowe - możemy przystąpić do sklejania...
...albo najpierw je nieco ozdobić, bo stempluje, embossuje czy np tuszuje się przez maski o wiele łatwiej, gdy wycinanka jest płaska.
Ponieważ pudełek do przygotowania jest sporo, postanowiłam nie ozdabiać ich nadmiernie, by całość pozostała lekka, nieprzytłaczająca. Postawiłam na ozdoby wycięte z papierów Mintay z kolekcji Christmas Stories, które uzupełniłam kilkoma odbitkami stempli, wycinankami z wykrojników (moich gałązek w tej chwili dostępnych nie ma, ale zobaczcie np te albo te, też są piękne). Oraz oczywiście - chlapaniami!
A do chlapań nie ma nic lepszego niż Ecoliny :) Teraz mają nowe, ulepszone opakowania z kroplomierzem, co dla takich jak ja, którzy zawsze takie drobiazgi jak kroplomierze gubią w... ekhm, "twórczym bałaganie" :D
Ecoliny, jak dobrze wiecie, są też super do robienia teł, wystarczy pomalować na mokro wycinankę, potem embossing na gorąco (nie zapominajcie o użyciu Powder Toola, warto też kupić puder do detali) i już, pudełeczko praktycznie ukończone przy niewielkiej ilości przydasi i wysiłku.
Część pudełek tuszowałam przez maski, to bardzo dobry sposób na nadanie im koloru, gdy brakuje nam papieru w wybranej kolorystyce/wzorze.
Pozostało nalepienie numerków - ja wykorzystałam m.in. złoty karton od Tonica (bardzo polecam, bo wygląda ślicznie!). Oraz, oczywiście, zawieszenie gotowych pudełek. By mieć pewność, że żadna gwiazdeczka nie zerwie się samodzielnie i nie spadnie zastosowałam mały trick - na każdą nitkę nanizałam i zamocowałam na końcu pojedynczy mały koralik i dopiero wtedy przewlekłam igłę od środka. No, jak już miałam koraliki na wierzchu to kilka trafiło też do dekoracji pudełeczek.
I gotowe. Niestety, pokażę wam dziś tylko kilka moich pudełek, cały kalendarz musi zaczekać na sfotografowanie do 1 grudnia, bo dopadło mnie chorowanie i nie mam sił, by rozwieszać teraz całą girlandę... mam nadzieję, ze mi wybaczycie i zajrzycie za kilka dni na mój lub stryszkowy fanpage albo Instagram by ocenić efekt finalny :) Tymczasem mam dla was kilka zbliżeń i gorąco zachęcam by zaraz szybciutko pobiec do sklepu, zaopatrzyć się w ciekawe wykrojniki pudełeczkowe i zabawić się tak jak ja. Jeszcze zdążycie!
Pozdrawiam,
Ushii
autor: ushii ushiilandia.blogspot.com
Ja jak dotąd zgromadziłam w swojej kolekcji tylko dwa śliczne przestrzenne wykrojniki, ale spójrzcie, ile super wzorów możecie znaleźć w sklepiku Na Strychu:
Można także skorzystać np z szablonów:
Oczywiście zaczynamy od wycięcia baz - i tutaj niestety posiadacze maszynki A4 albo większej, takiej jak np Big Shot Plus czy Big Shot Pro, mają wybór i zadanie zdecydowanie ułatwione, bo do tych maszynek zmieszczą się również większe wykrojniki, pozwalające wycinać większe pudełeczka, rzecz jasna.
Zazwyczaj wycinanki mają już bigowania, wzdłuż których je zaginamy - ale ja wolę dodatkowo poprawić je jeszcze kostką introligatorską, by mieć pewność, że papier nie popęka za mocno - bo przecież wyginamy go tu w wielu kierunkach na raz.
I bazy gotowe - możemy przystąpić do sklejania...
...albo najpierw je nieco ozdobić, bo stempluje, embossuje czy np tuszuje się przez maski o wiele łatwiej, gdy wycinanka jest płaska.
Ponieważ pudełek do przygotowania jest sporo, postanowiłam nie ozdabiać ich nadmiernie, by całość pozostała lekka, nieprzytłaczająca. Postawiłam na ozdoby wycięte z papierów Mintay z kolekcji Christmas Stories, które uzupełniłam kilkoma odbitkami stempli, wycinankami z wykrojników (moich gałązek w tej chwili dostępnych nie ma, ale zobaczcie np te albo te, też są piękne). Oraz oczywiście - chlapaniami!
A do chlapań nie ma nic lepszego niż Ecoliny :) Teraz mają nowe, ulepszone opakowania z kroplomierzem, co dla takich jak ja, którzy zawsze takie drobiazgi jak kroplomierze gubią w... ekhm, "twórczym bałaganie" :D
Ecoliny, jak dobrze wiecie, są też super do robienia teł, wystarczy pomalować na mokro wycinankę, potem embossing na gorąco (nie zapominajcie o użyciu Powder Toola, warto też kupić puder do detali) i już, pudełeczko praktycznie ukończone przy niewielkiej ilości przydasi i wysiłku.
Część pudełek tuszowałam przez maski, to bardzo dobry sposób na nadanie im koloru, gdy brakuje nam papieru w wybranej kolorystyce/wzorze.
Pozostało nalepienie numerków - ja wykorzystałam m.in. złoty karton od Tonica (bardzo polecam, bo wygląda ślicznie!). Oraz, oczywiście, zawieszenie gotowych pudełek. By mieć pewność, że żadna gwiazdeczka nie zerwie się samodzielnie i nie spadnie zastosowałam mały trick - na każdą nitkę nanizałam i zamocowałam na końcu pojedynczy mały koralik i dopiero wtedy przewlekłam igłę od środka. No, jak już miałam koraliki na wierzchu to kilka trafiło też do dekoracji pudełeczek.
I gotowe. Niestety, pokażę wam dziś tylko kilka moich pudełek, cały kalendarz musi zaczekać na sfotografowanie do 1 grudnia, bo dopadło mnie chorowanie i nie mam sił, by rozwieszać teraz całą girlandę... mam nadzieję, ze mi wybaczycie i zajrzycie za kilka dni na mój lub stryszkowy fanpage albo Instagram by ocenić efekt finalny :) Tymczasem mam dla was kilka zbliżeń i gorąco zachęcam by zaraz szybciutko pobiec do sklepu, zaopatrzyć się w ciekawe wykrojniki pudełeczkowe i zabawić się tak jak ja. Jeszcze zdążycie!
Pozdrawiam,
Ushii
autor: ushii ushiilandia.blogspot.com
Pokaż więcej wpisów z
Listopad 2018