Test filcu wełnianego 100%
Dziś na naszym blogu gościmy Barbarę Gutt. Poprosiliśmy ją o recenzję filcu wełnianego 100%, który wprowadziliśmy ostatnio do naszej oferty! :)
Witajcie,nazywam się Barbara i być może niektórzy znają moją stronę Barbara Gutt Handmade.
W filcu zakochałam się ponad dwa lata temu.Wtedy zaczęłam szyć słodkie breloczki,ozdoby i akcesoria,które nazywam pieszczotliwie filcusiami :)
Staram się ,aby były wykonane ona starannie i z najlepszego filcu.Długo szukałam takiego,który spełniałby moje oczekiwania-a są one niemałe.
Znalazłam,jednak na drugim końcu świata.Oprócz wysokiej ceny ,zniechęcał także koszt wysyłki i wysokie opłaty celne.
Po cichutku marzyłam,aby jakiś polski sklep z kreatywnymi przydasiami zainteresował się tym tematem.
I ten dzień nastał !!!
Dzięki uprzejmości sklepu "Na Strychu" mogłam przetestować niedawno sprowadzony tam filc.
Poproszono ,abym napisała jego recenzję -ale szczerą !!! Będzie więc bardzo szczerze :)
Wielkim minusem dla mnie jest sztuczny,chemiczny zapach materiału,który świadczy o użyciu okropnych barwników (jak w chińskim filcu,który możecie kupić na allegro za niecałą złotówkę).
W tym przypadku odczucie jak najbardziej na plus-filc jest bezzapachowy.
Po wzięciu go do rąk,pierwsze co przyszło na myśl,to jego miękkość.Filc jest przyjemny w dotyku,można się do niego poprzytulać. Nie jest sztywny-sprawdzam to rolując go.Gdyby pojawiły się załamania,byłby zdyskwalifikowany. Tutaj test został zdany na 5
Pora na crash test,czyli rozciągamy,tniemy i szyjemy. Jeśli po rozciągnięciu filc skrzypi,nie wraca do swojej pierwotnej postaci-na pewno wylądowałby u mnie w koszu. A jak było w tym przypadku? Idealnie!!!
Przy cięciu natomiast ważne jest dla mnie, by nie pylił. Myślę,że jest to również istotne dla alergików i astmatyków,ponieważ mikroskopijne strzępki pylącego filcu,mogą wywołać objawy choroby. W tym przypadku pylenia brak,
a cięcie wykonane dobrymi,ostrymi nożyczkami jest perfekcyjne-żadnych odstających włókien.
Igła przechodzi przez filc ,jak przez przysłowiowe masełko ;) nitka nie plącze się, nie haczy, co miało miejsce przy gorszej jakości filcu.
Można by napisać ,że to filc idealny. I taki właśnie jest-znalazłam swój ideał!!!
Przetestowałam pięć kolorów : jasny róż,biel,cielisty,miętowy i brązowy. Kolory są miłe dla oka,pastelowe,nie rażące.
Cena? ktoś mógłby napisać, że dużo, ale uwierzcie mi -to rozsądna kwota za filc tej jakości.
Ja jestem nim zachwycona i już na pewno nie będę zamawiać poza granicami naszego kraju.
Dziękuję "Stryszkowi",że podjął się wyzwania sprowadzenia tego materiału,moje filcusie będą mu wdzięczne ;)
Pozostaje nam pomarzyć o jeszcze szerszej palecie kolorystycznej*.
Przy testach oczywiście powstały filcowe prace : malutkie misie-breloczki oraz lala-syrenka.
Dziękuję za uwagę i zachęcam do zakupu,macie moją pełną rekomendację :D
Serdecznie pozdrawiam
Barbara Gutt Handmade
