Folkowe etui na dokumenty z Washpapy

Witajcie :)

Wakacje już za kilka dni, zatem dziś chciałabym pokazać Wam mały, ale czasem przydatny gadżet, w dodatku do zrobienia w kilka chwil. Etui - u mnie na paszport, ale może być na dowolny dokument (albo i kilka, jeśli do środka wszyjemy małe koszulki). Bardzo łatwe do wykonania, a przy tym trwałe, bo z Washpapy!

A ponieważ wpadły w moje ręce nowe wykrojniki od Rosy Owl - oczywiście nie omieszkałam ich wykorzystać do ozdobienia okładki :) No świetne są! I tu właśnie chciałabym Wam przypomnieć o bardzo istotnej dla mnie zalecie Washpapy - doskonale nadaje się do cięcia wykrojnikami!!! Już tutaj kiedyś o tym pisałam, ale przypomnę - Washpapa nie strzępi sie, jest grubsza, więc brzegi skrapków z niej wyciętych świetnie wyglądają, a przy tym można ich używać nie tylko do papierowych prac, ale np do ozdabiania toreb i innych szytych przedmiotów (takich jak np. moje etui na mazaki). No ideał :)

Etui na dokument, jak wspomniałam, jest banalne w wykonaniu: najpierw wycinamy prostokąt - u mnie 13x23cm (te wymiary pasują do okładek na paszport). Delikatnie formujemy - lekko bigujemy i składamy prostokąt na pół (nie dociskamy złożenia, moim zdaniem lepiej składać go z włożonym w środek paszportem) oraz zaginamy skrzydełka, w które później włożymy okładki dokumentu.

Teraz można ozdabiać. Ja zdecydowałam się na bardzo ograniczona paletę kolorów, bo troszkę unowocześnić folkowe motywy, dlatego pomalowałam okładkę na miętowo (użyłam farb do tkanin, by było odporniejsze na zabrudzenia), a ozdobne motywy zostawiłam białe, z małym czarnym akcentem.

Po rozplanowaniu ozdób przykleiłam je i dodałam kilka ozdobnych przeszyć. Na końcu przyszyłam skrzydełka etui - Washpapę można szyć na maszynie, tak jak robiłam to przy pokrowcu na mazaki, można też oczywiście ręcznie, tak jak zdecydowałam się tym razem:

I gotowe! Można wyruszać w dalekie krainy :)

Pozdrawiam,

ushii